Prowadząc z kimś rozmowę, szczególnie gdy ma ona charakter nieformalny, posługujemy się językiem potocznym i nie zwracamy szczególnej uwagi na sformułowania jakich używamy. Jednak rozmawiając z osobą niepełnosprawną należy na początku mieć się na baczności (zanim nabędziemy pewne wyczucie), albowiem czasem nieświadomie używamy pewnych określeń, które mogą mieć pejoratywny wydźwięk dla naszego rozmówcy.
internetowy sklep spożywczy
taxi-olsztyn.blogspot.com/ |
Oczywiści sformułowania takie jak „upośledzony”, czy „kaleka” należy wyrzucić ze swojego słownika!!! Należy mieć również na uwadze, że wiele osób niepełnosprawnych nie lubi żargonowych określeń jak: „inwalida narządu ruchu”, czy „sprawny inaczej”.
Wśród innych eufemistycznych sformułowania można wymienić np. „przykuty do wózka inwalidzkiego”, co już w pewien sposób dyskredytuje osobę niepełnosprawną. Zatem lepiej jest mówić „osoba korzystająca z wózka inwalidzkiego”.
Należy też unikać negatywnych określeń typu „cierpiący”, czy „chory”, zatem zamiast mówić „osoba chora na AIDS”, czy „osoba cierpiąca na AIDS”, lepiej jest mówić „osoba z AIDS”.
Rozmawiając z osobami niepełnosprawnymi można używać zwrotów idiomatycznych. Na przykład rozmawiając z osobą niewidomą nie musimy być hiperpoprawni i możemy użyć zwrotów „do zobaczenia” lub „dobrze było cie widzieć”. Osoby niepełnosprawne same używają takich wyrażeń, to naturalne, wręcz odruchowe.
Jeśli chodzi o osoby niedosłyszące, to porozumiewają się one za pomocą języka migowego. Uważają się zatem za członków mniejszości kulturowej i językowej i nazywają siebie osobami Niedosłyszącymi przez duże „N”. Określenie „głuchy” dla niektórych z nich może być obraźliwe, choć oczywiście nie dla wszystkich. Bezpieczniej jest jednak określać osoby, które częściowo utraciły słuch i używają języka migowego jako „niedosłyszące”, a osoby ze znaczną utratą słuchu kalo Niesłyszące, lub niesłyszące.